Powitanie w domu nowego, czworonożnego, członka rodziny wiąże się z przygotowaniami i szykowaniem wyprawki prawie jak dla niemowlęcia. Przyszli właściciele psa muszą podjąć szereg decyzji zarówno na błahe (legowisko z motywem kości czy w kratkę?) jak i te bardzo poważne (na jaką karmę się zdecydować?) tematy. Jednym z nich jest wybór - szelki czy obroża? Każda z tych opcji ma swoich zwolenników, postanowiliśmy zatem przybliżyć zalety i wady obydwu.

Różnice w konstrukcji

Zasadniczą różnicą pomiędzy tymi produktami jest ich budowa, która w obroży jest bardzo prosta – ot pasek z zapięciem w formie sprzączki lub plastikowego zatrzasku i uchwytem do przypięcia smyczy. Wybierając obrożę, powinniśmy zwrócić uwagę na jej grubość - zbyt cienka może przyduszać psa, za to zbyt gruba i zbyt obcisła - ograniczać swobodne ruchy szyi zwierzęcia. Szelki cechują się bardziej złożoną konstrukcją i dobierając je do pieska, powinniśmy dokładnie znać jego wymiary. Do produkcji szelek używa się bardzo różnych materiałów - od skórzanych i tekstylnych pasków i tasiemek, po zabudowane, materiałowe uprzęże, opierające się w większości na grzbiecie i brzuszku.

Charakter czworonoga

Kluczem do rozwiązania zagadki jest zachowanie naszego psa na spacerze. Nie jest tajemnicą, że tak jak ludzie, czworonogi mają swój temperament.

Jeśli nasz czworonóg ma tendencję do pożerania kąsków z trawnika, bezpieczniejszym wyborem będzie obroża, która pozwala na łatwą manipulacją łebkiem zwierzęcia i szybkie odciągnięcie go od podrzuconego jedzenia, padliny czy odchodów. Niestety obroże nie sprawdzą się u psów szarpiących się, bowiem koncentracja ucisku na karku zwierzęcia wiąże się z jego przyduszaniem. W takim wypadku szelki są lepszym wyborem, ponieważ siła szarpnięć rozkłada się na całe ciało ciągnącego zwierzaka. Jest to szczególnie ważne w przypadku szczeniąt, których małe ciałka są szczególnie narażone na urazy. Dodatkowym atutem szelek jest fakt, że psu trudniej jest się z nich oswobodzić i uciec.